Finn World Masters w Medemblik – relacja

Miejsce w środku Europy, w dużym ośrodku żeglarskim, żeglowanie na słodkowodnym akwenie odgrodzonym zaporami od Morza Północnego ściągnęło 302 żeglarzy z całego świata. Najwięcej wśród uczestników było Holendrów – 1/3 wszystkich łodzi. Było dużo Belgów, Francuzów, Niemców. Z Czech i Węgier przyjechało po 8 kolegów, z Polski 4 osoby.

Na lądzie,  przed i po wyścigach, mieliśmy okazję podziwiać wspaniałe urządzenia hydrotechniczne odwadniające siecią kanałów odebrane morzu poldery oraz przepiękną, niezwykłą architekturę tamtejszych miasteczek – Medemblik i Hoorn. Na wodzie, na dużym słodkowodnym akwenie (jeziorze) odgrodzonym od morza groblą pływało się dość ciepło i miło. Pogoda i warunki wiatrowe były, jak na rejon Morza Północnego, dość łagodne – wiatry do 20 knt przez 2 dni i przez 3 dni słabsze do 15 knt.

Uczestnicy startowali w 4 flotach, na 2 trasach, a poprzez mieszanie składu flot, praktycznie każdego dnia każdy z nas pływał z innymi żeglarzami. Dla polskiej reprezentacji – Marek Jarocki, Jarosław Radzki, Ryszard Mrózek-Gliszczyński i ja – wychowanych na jeziorach, były to raczej warunki korzystne. Stąd często pływaliśmy i zajmowaliśmy miejsca w czołówce. Najlepiej z nas żeglował Jarek Radzki, ale  słaba obsługa sędziowska pozbawiła go, kontrowersyjnymi dyskwalifikacjami na starcie, złymi komunikatami oraz chaosem dotyczącym oznaczania zmiany trasy, należnego mu miejsca. Dobrze żeglował Marek Jarocki. Ryszard radził sobie z wyścigu na wyścig coraz lepiej, choć początkowo ściganie się w tak dużych flotach było dla niego nowością. Mnie udało się kilka razy pływać w czołówce, ale zbyt często popełniałem błędy, które spychały mnie na dalekie pozycje.

Ogólnie pokazaliśmy się, jako Polacy, żeglarsko z dobrej strony, może najlepiej ze wszystkich Finn World Masters w jakich uczestniczyłem.

Regaty wygrał Holender P-J. Postma, mistrz z Gardy w 2022 roku. Drugi był mistrz ubiegłoroczny, Francuz Laurent Hay, a trzeci Ukrainiec Taras Havrysh. Nasze miejsca to: Marek Jarocki 85 (41 w grupie Grand Master), Jarosław Radzki 104 (42 w grupie Grand Master), Ryszard Mrózek Gliszczyński 103 (38 w grupie Great Grand Master ) i Bogusław Nowakowski 132 (52 w grupie Great Grand Master).

Organizacyjnie były to regaty z najdroższym wpisowym z dotychczasowych Finn World Masters, jednak serwis regatowy dla zawodników był bardzo ubogi. Brakowało jedzenia po wyścigach, nie było tradycyjnego uroczystego obiadu-kolacji. Ten poregatowy styl odbiegał od tego, czego zwykle uczestnicy doświadczają na światowych, a nawet lokalnych, regatach.

Prawdziwą organizacyjną bombą była też propozycja, złożona do zatwierdzenia przez coroczne Walne Zebranie uczestników, aby regaty w 2027 roku rozegrać w marokańskim Tangerze. W głosowaniu, za tą lokalizacją podniosło rękę tylko kilka osób, podczas, gdy większość była przeciw. Angielski zarząd Finn World Masters nie przedstawił innych kandydatur twierdząc, że ponoć wpłynęły zbyt późno. Z tej nieprzyjemnej sytuacji, którą sam sprowokował, prezydent Denison będzie musiał jakoś wybrnąć. Mam nadzieję, że uda się Węgrom doprowadzić do FWM 2027 na Balatonie.

Następne Mistrzostwa Świata Finn Masters odbędą się w 2026 roku w Australii, w Brisbane. Na razie nie ma entuzjazmu wśród potencjalnych uczestników, więc frekwencja może być mała. Ratunkiem dla finnistów będą Mistrzostwa Europy 2026, które odbędą się w lipcu 2026 w Gdyni. Możemy wtedy liczyć na rekordową frekwencję.

/Bogusław Nowakowski/

Pełne wyniki:

https://www.manage2sail.com/en-US/event/FWM2025#!/results?classId=13e444d1-40d0-4993-8aba-b8a70ce26393

Dodaj komentarz