Sława 2025 – relacja

23-24.08.2025 to dni, które nasza ekipa finnistów zapamięta na długo. Będą to miłe wspomnienia, które pozostaną z nami na pewno do końca sezonu i dłużej. Dzięki zaangażowaniu kolegi Beniamina mogliśmy ścigać się na nowym akwenie w cyklu Pucharu Polski w ramach Regat o Puchar LKŻ Sława w klasie Finn. Jezioro Sławskie to największe jezioro województwa lubuskiego, w gminie Sława: długość 9200 m, szerokość – 1510 m, długość linii brzegowej misy jeziora 24 650 m. Na jeziorze jest 7 wysp. Dla kolegów, którzy byli w Charzykowych, to były bardzo podobne okolice i akweny, z tą różnicą, że Sława ma bardziej rozwiniętą infrastrukturę brzegową. Ta nowa, dla większości z nas, lokalizacja w centralno-zachodniej Polsce zachęciła  kolegów z całego kraju na przyjazd do Sławy.

Zgłosiło się 36 zawodników, a ostatecznie wystartowało 32. Pozostali, z różnych powodów niestety, musieli odwołać swój przyjazd. Warunki wiatrowe zapowiadane były na sobotę o sile 4 do 7B w szkwałach (żółty alert na Windy i burza późnym popołudniem), niedziela miała był bardziej słoneczna, a wiatr miał lekko zesłabnąć z 3B w podstawie do 6B w szkwałach.

Wielokrotnie będę wspominał super-organizację tego wydarzenia. Na pozornie dużym obszarze portu zaczęły pojawiać się przyjezdne jachty i samochody. Praktycznie wszyscy stacjonowaliśmy koło siebie, wyznaczone miejsca dla jachtów, blisko samochodów, przyczepy schowane pod wierzbę, namiot z jedzeniem i piciem pod ręką, sanitariaty 30m i deptak “nadmorski” 50m, sklepy spożywcze 7min drogi deptakiem. Cóż więcej potrzeba?

W sobotę Sędzia Główny regat Kuba poinformował, że planowane jest rozegranie 7 wyścigów (4 w sobotę i 3 w niedzielę). W porcie słychać było jak wiatr grał na wantach  i jachty stojące przy kei tańczyły na fali. To było tylko preludium do tego co działo się na wodzie. Wiatr wiał wzdłuż długości jeziora i pomimo, iż było to jezioro, rozbudowała się wcale nie mała fala (0,5m). Prognozy sprawdziły się z chirurgiczną precyzją – kuło 6-7B. W sobotę udało się przeprowadzić 3 wyścigi, po czym spłynęliśmy do portu. To była kolejna bardzo dobra decyzja naszego sędziego, który bez wahania po 3 wyścigu wywiesił AP nad A, bo po 30 min później przyszła burza z takim gradobiciem, że wypełniło jachty białymi kulkami (nota bene była to nagroda jako lód do napojów). Po intensywnej burzy całe nasze towarzystwo rozpoczęło integrację w namiocie i przy ognisku. Wielkie podziękowania dla Kucharzy i Pań z Obsługi, które serce zostawiały (i często głos też) żeby nas zachęcić do zjedzenia jeszcze jednej miseczki grochówki. Było wybornie. Miłą niespodzianką były również odwiedziny Prezesa Stowarzyszenia klasy Finn – Julka, który pomimo że nie mógł startować, to przyjechał do nas z dobrym słowem i energią. Wieczorny wiatr nie ucichł, ale było na tyle spokojnie, że przenieśliśmy się do ogniska, gdzie przy dźwiękach gitary dzień dobiegł końca. Około 22 w porcie zapadła cisza i regeneracja na dzień kolejny (przecież wszyscy wiedzieli, że też nie będzie łatwo).

Niedziela była również zgodna z prognozami. Po doświadczeniach sobotnich w zasadzie można było mieć odczucie, że niedzielne warunki są do pływania (a nie walki, jak w sobotę). Kolejne bariery zostały przełamane. Wszyscy zgodnie przyjęliśmy decyzję sędziego o przyspieszeniu startów, tak by był czas na przeprowadzenie 4 wyścigów i jeszcze później pakowanie jachtów do domu. Kuba jak powiedział, tak zrobił 4 wyścigi bez większych przygód. Tutaj trzeba wspomnieć o kolejnym atucie tych regat, a mianowicie zabezpieczeniu regat do strony wody. Nad naszym bezpieczeństwem, punktu widzenia zawodnika czuwały niezliczone jednostki na wodzie szybkiego reagowania – klubowa sekcja WOPR, grupa ratowników  RWS czyli z Ratownictwo Wodne Sława, kilka motorówek – nie sposób było ich policzyć. W śród nich krzątał się jeszcze drugi sędzia, który pilnował nas na wodzie i przydzielał żółte chorągiewki. Mogliśmy czuć się bezpieczni, co dało jeszcze większą frajdę z pływania. Po 4 wyścigach – ciepły posiłek, pakowanie sprzętu i ceremonia zamknięcia regat.

Podsumowując dwa dni ścigania – nasza ekipa dała radę! Czołówka popłynęła w czołówce, ale co ciekawsze w środku tabeli dochodziło do ciągłych roszad i zapewniało duże, stałe emocje.

Pierwsze miejsce zajął POL 6 Bartosz Szydłowski (Sailing Legia)

Drugi plac dla POL 13 Tadeusz Bartlewski (SKŻ Sopot)

Trzecie miejsce dla POL 73 Andrzej Romanowski (OŚ AZS Poznań).

 

Wszyscy uczestnicy otrzymali dyplom wraz z małą niespodzianką. Z inicjatywy Beniamina regaty w Sławie mają swój piękny artystyczny puchar przechodni, który w tym roku przytulił Bartosz. Zgodnie z zapowiedziami Prezesa, jeżeli tylko Klub będzie chętny to możemy rzec: do zobaczenia za rok!

Pełna lista wyników: wyniki-regaty-o-puchar-lkz-slawa-w-klasie-finn-oraz-europa-2025

/Marcin Wilczek/

Z galerii organizatorów:

I “szkoleniowy” film autorstwa Sędziego Kuby: IMG_5370

Dodaj komentarz